czwartek, 1 grudnia 2011

Kobiecy punkt widzenia: Blondie i jej zatrzymany czas

Tym razem artykuł o absolutnie innym wydźwięku niż poprzedni. Pełen podziwu i zazdrości. Zazdrości o piękno i niezniszczalną figurę. Zazdrości o całokształt życia i osiągnięć. Niniejszym przestawiam kobietę, która mogłaby być matką - o ile nie babcią - większości z nas… Deborah Ann Harry. 
Większość z Was zna ją jako Debbie albo Blondie. Co tu dużo mówić - jest ikoną amerykańskiego przemysłu muzycznego. Jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet świata muzyki, prekursorką girls-punka i jedną z tych, która odcisnęła swoją "szpilkę" tam, gdzie niewielu dotarło.

Debbie urodziła się w 1945 w słonecznym Miami na Florydzie. Po zakończeniu edukacji wyruszyła na poszukiwanie przygód i nowego ciekawszego życia. Jak wszyscy w latach 60. za cel obrała sobie miasto marzeń - Nowy York.  Zaczęła pracę w BBC Radio jako sekretarka. Z czasem wraz ze zmianami posady przyszły też przeprowadzki i tak Debbie była kelnerką w Kansas City, tancerką w New Jersey. Jej niesamowitą urodę docenił sam Hugh Hefner i została Króliczkiem Playboya. Jednak, nie to było szczytem marzeń dziewczyny z Maiami. Chciała śpiewać i pokazać prawdziwą siebie. 

Karierę muzyczną zaczęła w 1968 roku wydając płytę z zespołem The Wind In The Willows (o takim samym tytule). Folkowo rockowe lekkie granie okazało się jednak niewystarczające dla dopiero odkrywającej swoje możliwości Debbie. W 1974 dołączyła do The Stilettos, gdzie poznała Chrisa Steina (bardzo szybko stali się dla siebie kimś więcej niż tylko znajomymi z zespołu; aż do lat 90. byli parą). Współpraca nie trwała jednak zbyt długo - w połowie lat 70. zespół rozpadł się. W 1976 Debbie i Stein nie chcieli dać za wygraną, postanowili pokazać światu, co potrafią. I tak właśnie powstało Blondie. To był istny szał. Zespół został wspaniale przyjęty i stał się numerem jeden na deskach CountryBlue Grass And Blues (klub muzyczny na Manhattanie).  Debbie dała się poznać jako wulkan energii scenicznej, charyzmatyczna liderka zespołu o niezwykłej barwie i sile głosu. Została okrzyknięta matką rozwijającego się trendu muzycznego - New Wave. Zawędrowali na szczyty list przebojów zarówno w Anglii jak i Stanach. Sukces zawdzięczają szczególnie kawałkom takim jak Heart Of Glass czy One Way Or Another. Blondie nagrali 6 studyjnych krążków zanim się rozpadli. Był to cios dla sceny muzycznej lat 80. Jednak, Debbie nie zawiodła fanów i kontynuowała romans z muzyką. Solowa kariera, ku zaskoczeniu wielu słuchaczy, okazała się równie udana jak z Blondie. Artystka nie zawiodła nawet najbardziej wybrednych fanów, dając popis swoich umiejętności wokalnych, a także spełniając się w roli autorki tekstów i muzyki. Pod koniec lat 90. sceną muzyczną wstrząsnęła wieść o reaktywacji Blondie. Oczekiwania sięgnęły zenitu. Grupa weszła do studia i w 1999 oddała w ręce fanów premierowy krążek, który okazał się wielkim sukcesem. Po raz kolejny w swojej karierze Debbie - tym razem z Maria - znalazła się na szczytach list przebojów. Nie spoczęła na laurach, a jej kariera trwa i rozwija się nadal. W zeszłym roku wydała kolejny godny uwagi studyjny album Panic Of Girls

Debbie, mimo nieubłaganie upływających lat, nie pozwala sobie nawet na chwilę rozluźnienia. Swoją determinacją i talentem, oczywiście, wywalczyła sobie wiele nagród takich jak miejsce na liście najbardziej wpływowych kobiet świata muzyki VH1's; miejsce w pierwszej dziesiątce najlepszych kobiet rock & rolla VH1's i, rzecz jasna,  zaszczytne 18. miejsce na liście najseksowniejszych kobiet muzyki. Pozycje niepodważalnej gwiazdy ugruntowały jedynki na liście hitów „Billboard Magazine”, „Rolling Stone Magazine” i wielu innych. Dołączyła do elitarnego grona gwiazd, którym udało się zaznaczyć swoją pozycje na szczycie aż przez 3 dekady z rzędu, a w czwartej -  znaleźć się bardzo wysoko. Jak widać dla Deborah Ann Harry czas się zatrzymał i miejmy nadzieje, że nieprędko ruszy.
Martyna Sołtysiak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz