Przechodząc przez fazy fascynacji
kolejnymi wykonawcami, którzy byli impulsem do poszukiwania następnych zespołów
w gatunku, a później, idąc tropem poszczególnych muzyków i zespołów, w których
występowali wcześniej, nie ma niestety miejsca na przypadkowe poznanie.
Następuje ono na imprezie, podczas spotkania z innym fascynatem muzycznym, bądź
jak to było w moim przypadku – w sklepie.
Tak, był to sklep
jednej z wielkich sieci sprzedających mnóstwo produktów od szczoteczek do zębów
przez telewizory po właśnie płyty CD, a było to w mieście Łodzi. Tam właśnie
pierwszy raz usłyszałem The Creepshow, które całkowicie mnie zachwyciło.
Piosenką, która zwróciła wtedy moją uwagę była Demon Lover, z jak się później okazało płyty Run For Your Life, drugiej w dyskografii zespołu.
Zespół powstał w 2005
roku w okolicach Toronto. Każdy z jego członków miał już doświadczenie z
występów w garażowych zespołach. W utworach odnoszą się do filmów klasy B i
wczesnych horrorów. Od samego początku wokalem zajmowały się kobiety. Co
ciekawe, pierwsza wokalistka Sarah Blackwood śpiewa na wszystkich trzech
płytach, mimo że z powodu ciąży około roku 2008 zastąpiła ją w zespole najpierw
młodsza siostra Jen, a obecnie oficjalnie wokalistką The Creepshow jest Kenda
Legaspi. Każda z nich odpowiedzialna była również za grę na gitarze i każda
była równie bardzo wytatuowana. Pozostali, z nie mniejszą liczbą ozdób ciała,
członkowie zespołu to Sandro Sanchioni grający na perkusji, Paul McGinty –
klawiszowiec oraz Sean McNab grający na kontrabasie, co jest typowe dla bandów
grających psychobilly. Ostatni dwaj z wymienionych śpiewają również w chórkach,
które są bardzo charakterystyczne dla Creepshow. Zespół słynie z ogromnej
energii na koncertach i zdobywa popularność na całym świecie, niestety jeszcze
nie dotarł do Polski, gdzie niezwykle trudno kupić ich płyty.
Pierwszym i
nieoficjalnie uznawanym za najlepszy w dyskografii albumem jest Sell Your Soul, wydany w 2006 roku. Na szczególną
uwagę zasługują na nim bardzo energiczne Shake,
lekko nostalgiczne The Garden i
bardzo punkowe, trwające niespełna półtorej minuty Zombies Ate Her Brain.
Drugim i moim ulubionym
jest Run For Your Life, wydany w 2008
roku. Trudno porównać dwa tak podobne do siebie albumy, ale nie o to chodzi w
Creepshow. To ogromna dawka dobrej energii, niezależnie od tego kiedy i gdzie
podana, ważne, że głośno. Po prostu nie potrafię wybrać najlepszego czy mojego
ulubionego utworu. Rue Morgue Radio,
Demon Lover i Rock ‘n’ Roll Sweetheart to na pewno dla nowicjusza pozycje
obowiązkowe. Ukłonem w stronę The Ramones jest ostatni utwór na płycie czyli Pet Semetary.
Trzeci i na razie
ostatni album grupy - They All Fall Down,
wydany w 2010 roku utrzymany jest w podobnej konwencji choć nie znajdziemy na
nim hitów. Wyróżnia się jedynie utwór They
All Fall Down, reszta natomiast pozostaje miłym kąskiem dla fanów zespołu.
The Creepshow jest
jedną z perełek, które przypadkiem i dość szczęśliwie udało mi się znaleźć.
Zdecydowanie polecam zespół fanom szybkiego grania. W przyszłość patrzę w
optymizmem, bo muzycy są głodni sukcesu i z pewnością ruszą w trasę na podbój
Europy.
Michał Piotrowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz