środa, 19 października 2011

Blizzard Of Ozz



W związku z niedawnym koncertem Ozzy’ego Osbourne'a w Gdańsku postanowiłem przybliżyć Wam jego debiutancki album zatytułowany Blizzard Of Ozz. Omawiany egzemplarz jest reedycją z 2002 roku wydaną przez Sony Music Entertainment Inc. z jednym dodatkowym utworem (You Lookin' At Me Lookin' At You).
Album otwiera utwór, który dla mnie jest bardzo charakterystycznym przykładem twórczości Ozzy'ego, a nosi tytuł I Don't Know. Rozpoczyna go mocny gitarowy riff, by zwolnić w trakcie zwrotki przed dynamiczym gitarowym. Następny utwór jest chyba najbardziej rozpoznawanym w twórczości byłego wokalisty Black Sabbath i przeszedł do historii muzyki heavymetalovej wychowując rzesze fanów oraz muzyków. Charakterystyczny riff tej wyjątkowej kompozycji zawdzięczamy Randy'emu Rhoadsowi, obiecującemu, młodemu gitarzyście grającemu do tej pory w Quiet Riot. Niestety owocną współpracę duetu Osborne – Rhoads przerwała tragiczna śmierć tego drugiego w roku 1982, dwa lata po wydaniu Blizzard Of Ozz. Trzecim utworem na krążku jest Goodbye To Romace, które polecam słuchać zawsze w trudnych chwilach. Dla mnie ta piękna ballada ma w gruncie rzeczy optymistyczny przekaz. Czwartą kompozycją albumu jest Dee, bardzo krótki, akustyczny, inspirowany muzyką klasyczną, instrumentalny popis Rhoadsa. Z następną kompozycją związany jest nieciekawy epizod w karierze Ozzy'ego. W 1984 roku po popełnieniu samobójstwa przez czternastoletniego Johna McColluma, jego rodzice wytoczyli muzykowi proces za zachęcanie do samobójstwa, jednak sprawę przegrali. Jest kilka hipotez, co do inspiracji Suicide Solution. Jedną z nich jest śmierć Bona Scotta, byłego wokalisty AC/DC, według innej wersji została napisana o uzależnieniu Ozzy'ego od narkotyków i alkoholu. Przypuszczalnie, prawda leży gdzieś po środku. Utwór numer sześć to wybitne heavymetalowe dzieło Mr. Crowley. Wspaniały wstęp na organach i wyjątkowy gitarowy riff zostały napisane, gdy Ozzy czytał dzieła Aleistera Crowleya (kilka lat wcześniej fanatycznym uwielbieniem darzył tego iluzjonistę Jimmy Page). No Bone Movies to dobry kawałek do słuchania w samochodzie. Warto uważać na pedał gazu (można przypadkiem wcisnąć za mocno). Revelation (Mother Earth) z akustycznym wstępem w stylu Dee, wspaniałymi riffami, w których widać charakterstyczne cechy stylu Rhoadsa nie kryjącego fascynacji muzyką klasyczną. Genialne solo gitarowe z organami w tle sprawia, że mogę godzinami słuchać tej wspaniałej, nieocenionej pośród hitów Ozzy'ego kompozycji. Następne Steal Away (The Night) to utwór, którego nie powstydziłby się żaden porządny zespół heavymetalowy (tu też wspaniałe solo gitarowe). Ostatnie, dodane w reedycji You Lookin' At Me Lookin At You powinno było ukazać się od razu w roku 1980, jest rytmicznym, miłym dla ucha utworem, który powinien znaleźć się również w każdym zestawieniu The Best Of Ozzy. Obowiązkowy krążek dla kogoś, kto chce po prostu posłuchać dobrej muzyki.
Michał Piotrowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz